W czwartek odbyły się kolejne rozmowy mieszkańców Sadyby z przedstawicielami prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Ten obiecał pomóc, ale póki co obietnicy nie dotrzymał. Wraca za to scenariusz, którego mieszkańcy obawiali się najbardziej – konkursu Zarządu Zieleni na kolejnego dzierżawcę obiektu.
Czy pierwszy dom na Sadybie, który wypisał się z gminnej ewidencji zabytków, pociągnie za sobą kolejne domy na tym zabytkowym osiedlu? Korzyści związane z takim ruchem nie są oczywiste.
Stara Sadyba zyskała nowe miejsce spotkań. W dawnej WOPR-ówce nad Jeziorkiem Czerniakowskim działa ono dopiero od tygodnia. Z pierwszych opinii mieszkańców widać jednak, że wymaga szybkiej korekty na kilku frontach, jeśli ma być ważnym miejscem spotkań dla lokalnej społeczności.
Mimo zaangażowania prezydenta miasta, seniorzy z Sadyby wciąż nie mają jasności, kto i jak będzie utrzymywał obecnie zamknięte międzypokoleniowe miejsce spotkań na Skwerze Ormiańskim. Burmistrz Mokotowa, zapytany na wczorajszej sesji rady dzielnicy, wyjaśnił seniorom, dlaczego jest przeciwny przejęciu obiektu przez dzielnicę.
Niedawno zamieściliśmy na Facebooku wizualizacje nigdy nie zrealizowanej rozbudowy centrum handlowego na Sadybie. W komentarzach kilku naszych czytelników przy okazji zwróciło uwagę na krążące wśród kupców informacje, jakoby obiekt miał ulec likwidacji, a w jego miejsce miała powstać zabudowa mieszkaniowa. Na prośbę czytelników, sprawdziliśmy, jaka jest prawda.
Mieszkańcy Sadyby blokowali zabudowę w obu tych miejscach. Czy widząc zaciekłe ataki społeczników, miasto zrezygnuje z tworzenia planów miejscowych?
Stara Sadyba jest od dawna objęta planem miejscowym. Dzięki temu wiadomo, co można tam zbudować, a czego nie. Ale są też tereny wokół zabytkowego osiedla, które nie mają planów i w związku z tym są areną nieformalnych targów między miastem, inwestorami i mieszkańcami. Spytaliśmy ratusz, kiedy niepewność wobec zabudowy tych terenów się skończy.
Żyjąc z dnia na dzień, nie jesteśmy często w stanie ocenić, które wydarzenia okażą się błahe i przeminą bez śladu, a które będą miały trwały wpływ na nasze otoczenie i zostaną z nami na lata. Cofnęliśmy się o 10 lat, by sprawdzić, co działo się w 2015 i co z tego przetrwało do dziś.
OSiR Mokotów doprecyzował zasady działania swojego budynku nad Jeziorkiem Czerniakowskim. Swoje ustalenia zawarł w regulaminie, podpisanym przez dyrektora ośrodka.