Polowanie na wielkanocne jajka staje się powoli tradycją na warszawskiej Sadybie. W tym roku odbędzie się już trzecia edycja tej zabawy. Na frekwencję nie można było narzekać od początku – za każdym razem na miejsce akcji melduje się ok. 100 dzieci, zwykle w wieku od 3 do 8-10 lat (najmłodsi w towarzystwie rodziców), ale sporo jest też nastolatków. Wszyscy mają jedno zadanie – znaleźć ukryte w trawie jajeczka i przynieść je do punktu wymiany. Jajeczka w trawie to właściwie styropianowe atrapy – dopiero po ich okazaniu organizatorom można dostać ich prawdziwy słodki odpowiednik. A właściwie wiele odpowiedników. Obowiązuje prosty przelicznik – za każde styropianowe jajeczko, dostaje się jedno jajeczko czekoladowe. Jak zapowiedzieli nam organizatorzy, na śmialków czeka aż 560 jajek.
Puktualnie o 10.00
Polowanie odbędzie się w drugi dzień świąt wielkanocnych, czyli w poniedziałek, 21 kwietnia. Start punktualnie o 10.00. Warto się nie spóźnić, bo polowanie jest błyskawiczne – zebranie kilkuset sztuk czekoladowych przysmaków zajmuje dzieciom nie więcej niż 15 minut.
O 10.00 uczestnicy poznają reguły gry. - Punktualnie o 10.00 powiem, gdzie szukać oraz czego szukać – zapowiada organizatorka, Tatiana Fremond z bistro La Mome. Wyjaśnia, że starsze dzieci będą miały osobną niespodziankę. Ma też specjalny apel do rodziców: - Drodzy rodzice, grajcie fair, przybądźcie na 10.00, ale nie rozpoczynajcie gry, zanim wydamy dyspozycje. Dajcie szansę każdemu dziecku coś wygrać.
Nowość
W tym roku organizatorzy przygotowali jedną nowość. - Będą aż DWA tereny poszukiwań. Jeden dla przedszkolaków i młodszych, a drugi dla urwisów w wieku szkolnym – mówi Tatiana Fremond. Chodzi o to, by każdy miał jednakowe szanse na zgarnięcie trofeum.
Ogłoszenie zasad i momentu startu odbędzie się o godz. 10.00, 21 kwietnia, przed bistro La Mome przy Zakręt 8 na Sadybie.
Zabawa jest bezpłatna i dostępna dla każdego. Nie trzeba się wcześniej zapisywać.